Przyznaję się już w samym wstępie, że z Etruskami miałam nieco przejść. Doprowadzili mnie do łez, książkę o ich sztuce czytałam z zaciśniętymi zębami, ale udało się i historię sztuki starożytnej zdałam. Lektura, mimo niechęci spowodowanej nieznajomością w kluczowym momencie pojęcia ‘koroplastyka’, okazała się przyjemna i interesująca. Pan Witold Dobrowolski, w swoim dziele o jakże zaskakującym …
Włochy
Mali przyjaciele
Zwierzę jest często tematem moich wpisów, ale do tej pory wspominałam o zwierzętach przy okazji konkretnych artystów. Zachwycałam się już końmi Michałowskiego, czy dziełami Dürera i teraz przyszedł czas na artystów różnych. Tych znanych, ale również mniej rozpoznawalnych. Niestety znalazłam tyle rozkosznych obrazów ze zwierzakami wszelakimi, że będzie to już kolejna notka po górach, którą …
Butelka
Halo! Dawno mnie tu nie było ze względu na moje potworne lenistwo… Jednakże ostatnio dużo dumam nad sztuką XX wieku, której przez całe swoje życie mówiłam stanowcze ‘niet’. Dalej nie zachwyca ona mojego średniowiecznego serca, jednak jest pewna rzeźba, która podoba mi się mniej więcej od czasów liceum (czyli wtedy, kiedy ją poznałam, hoho). Jej …
Love, love, love
Dziś będzie o rzeźbie, która była moją ulubioną jako chyba jedna z pierwszych (a u mnie gusta się zmieniają bardzo często :)). Nim poznałam Berniniego i innych mistrzów, zachwyciło mnie to dzieło Antonio Canovy, zatytuowane Amor i Psyche. Ci wszyscy, którzy czytali Ludzi Bezdomnych Żeromskiego, być może kojarzą je m.in. z początku tej powieści, gdy młody doktor …
Geniusz!
Wczoraj przeżyłam po raz pierwszy autentyczny zachwyt nad czymś barokowego pochodzenia. Nie przepadam szczególnie za tym okresem, ale Bernini rozwalił mnie na łopatki. Chciałam napisać kilka słów o wybitnej rzeźbie zwanej Porwanie Prozerpiny lub też po prostu Prozerpina i Pluton. Mierzy ona bez cokołu 225 cm i wykonana jest w całości z marmuru. Bernini wykonał ją …
Martorana!
Cudo architektoniczne, o którym będzie w dzisiejszym wpisie, zaintrygowało mnie na jednym z wykładów ze sztuki bizantyńskiej. Może to dlatego, że jego zewnętrzna bryła mało przypomina charakterystyczny dla tej kultury kościół krzyżowo-kopułowy. Całkiem prawdopodobne, że powód jest zupełnie inny, ale teraz już do tego nie dojdę. W każdym razie, owa świątynia, nosząca wezwanie Najświętszej Marii …
Złote drzwi
Jako, że lubię piękne rzeczy oraz rzeczy złote, tego dzieła zabraknąć tu nie mogło. Dlaczego? Bowiem łączy w sobie obie te cechy. Nie jestem szczególną entuzjastką renesansowego malarstwa, ale faktem jest, iż rzeźba mnie zachwyca, czego dałam już upust w niedawnym wpisie o majolikach florenckiej rodziny della Robbia. Dzieło będące bohaterem dzisiejszej notki również wyszło …
Terakotowe Włochy
Jako, że zawsze miałam słabość do kolorków i ceramiki (chociaż wybrałam inny profil w liceum plastycznym) ten wpis postanowiłam poświęcić właśnie temu tematowi. W XV i XVI wieku w pięknej i słonecznej Florencji działał warsztat ceramiczny rodziny della Robbia, który specjalizował się głównie w wytwarzaniu szkliwionych płaskorzeźb z terakoty. Uroda tychże dzieł była przecudna, a …