Z racji tego, że pozostawiłam moją książkę o zamkach w domu, napiszę o czymś innym! Ostatnio oglądając album o zabytkach świata natknęłam się na wiele interesujących budynków i jeden z nich zaintrygował mnie tak bardzo, że muszę o nim wspomnieć. Może urzekł moje serce ze względu na jego imponującą formę, a może dlatego, że kocham architekturę drewnianą. Być może wpływ na to miały obie te rzeczy :)
Lubię sobie zawsze popisać troszkę na początek, co już pewnie niektórzy zauważyli. Przechodząc jednak do rzeczy, mam na myśli cerkiew Przemienienia Pańskiego na wyspie Kiży położonej na jeziorze Onega w Karelii na terytorium Federacji Rosyjskiej. Ten, jak już wspomniałam, drewniany budynek, wybudowany został w 1714 roku w miejsce poprzedniej świątyni, którą strawił pożar wywołany uderzeniem pioruna. Niestety bardzo wiele drewnianych zabytków kończy w ten sposób i dzieje się to także w obecnych czasach, gdzie systemy przeciwpożarowe są zaawansowane i wydawałoby się, że szeroko stosowane w budynkach o randze zabytku. Wracając jednak do cerkwi — w tym przypadku można mówić o szczęściu w nieszczęściu, bowiem obecny budynek wygląda zachwycająco. Wzniesiono go bez użycia gwoździ, co nie jest zaskakujące w przypadku drewnianych konstrukcji (mój najdroższy Leonard również ich nie ma, jednakże w porównaniu do owej cerkwi wygląda jak bobasek), jednakże budzi wielki podziw zważywszy na skomplikowaną formę i wysokość świątyni, która mierzy aż 37 metrów. Podobno jedynie iglice kopuły, których kościół ten liczy aż 22, zostały gdzieniegdzie wzmocnione gwózdkami. Cerkiew w większości zbudowano z drewna sosnowego, ze świerkowymi i brzozowymi elementami.
Wewnątrz znajduje się bardzo interesujący ikonostas zawierający 102 ikony. Choć jego ramę datuje się na wiek XIX, same malowidła pochodzą z różnych czasów. Dwa najstarsze — Transfiguracja oraz Pokrowa (Matka Boska przedstawiona z trzymanym w dłoniach szalem, unosząca się ponad grupą ludzi, po bokach otoczona przez anioły lub świętych) są z końca XVII wieku. Ikony środkowego rzędu pochodzą z drugiej połowy XVIII wieku, natomiast rząd górny wykonany został w większości w końcówce tego samego stulecia.
Budynek ten jest jednym z trzech wchodzących w zespół o wdzięcznej nazwie Kiży Pogost. Ów tajemniczy pogost, z tego co udało mi się wydedukować, jest przykościelnym cmentarzem. Poza cerkwią Przemienienia Pańskiego, która ma charakter ‘letni’ i w zimnych miesiącach nie odbywają się tam nabożeństwa, w skład Pogostu wchodzą jeszcze tzw. ‘zimowa’ cerkiew Opieki Matki Bożej z 2 połowy XVII wieku oraz dzwonnica wzniesiona w 1862 roku, która również jak bohaterka dzisiejszego wpisu, powstała na zgliszczach poprzedniego budynku o tej samej funkcji.
Poza Pogostem na wyspie znajdują się także inne obiekty, bowiem miejsce to jest skansenem skupiającym cerkwie oraz drewniane domy. Wśród nich są przywieziona z monastyru w Muro cerkiew wskrzeszenia Łazarza oraz kaplica Michała Archanioła z Lelikoziero.
Nie bardzo wiem co znaczą aż 22 kopuły cerkwi Przemienienia Pańskiego, jednak na pewno mają wymiar symboliczny. Być może 9 z nich związane jest z chórami anielskimi, a pozostałe 13 odnosi się do Chrystusa i 12 apostołów. Jest to tylko moja luźna hipoteza. Jeśli ktoś wie albo również ma jakiś pomysł, proszę o komentarz. Przyznam, że niezwykle mnie to zaciekawiło i czuję pewien niedosyt. Cerkiew w Supraślu ma kopuł znacznie mniej, bo zdaje się, że tylko pięć (nie wiem jak konkretnie je liczyć, ale zwieńczenia wież chyba też są kopułami), które odnoszą się do Chrystusa i Ewangelistów.
Kiży Pogost od 1990 roku znajduje się na światowej liście UNESCO, stąd na ich kanale Youtube można znaleźć interesujący film prezentujący owe zabytki.
Uważam, że jest to bardzo piękny budynek, godny zobaczenia. Niezwykle chciałabym go kiedyś zobaczyć. Może będzie mi to dane :)
Cerkiew faktycznie robi wrażenie chociaż nie wiem co myśleć o tej metalowej drabinie? Mam nadzieję, że to “dodatek” tylko na czas jakiś prac remontowych … Położenie też malownicze, ale te pielgrzymki … ;)
Metalowe potwory na pewno tylko czasowo, żeby coś tam podłubać, naprawić itd. :) A pielgrzymki turystyczne zawsze są liczne w znanych miejscach. Kiży jest podobno jednym z najchętniej odwiedzanych miejsc w Rosji. U nas cuda z listy UNESCO nie są aż tak oblegane, o czym przekonałam się w Lipnicy, gdzie musiałam dzwonić specjalnie po panią przewodnik, żeby otworzyła mi drzwi od kościółka. Ale może wybrałam jakąś złą porę, chociaż była to gorąca majowa sobota… :)