Prze­pięk­na nowo­żyt­na rezy­den­cja w Ujeź­dzie już od daw­na zaprzą­ta me myśli, jed­nak do tej pory nie mia­łam jakoś odwa­gi zająć się nią sze­rzej. W koń­cu jed­nak nade­szły moje dłu­go wycze­ki­wa­ne ferie (któ­re trwa­ją aż tydzień, juhu), więc posta­no­wi­łam wresz­cie zebrać się w sobie i naskro­bać kil­ka słów o zam­ku zwa­nym Krzyż­to­pór.

W nie­wiel­kiej wsi zwa­nej Ujaz­dem, któ­ra mie­ści się u pod­nó­ża Gór Świę­to­krzy­skich, od XVII wie­ku, a dokład­niej w jego pierw­szej ćwier­ci, na pole­ce­nie pana tych ziem, Krzysz­to­fa Osso­liń­skie­go, zaczę­to wzno­sić potęż­ną rezy­den­cję, swym typem palaz­zo in for­tez­za, przy­po­mi­na­ją­cym zamek Lubo­mir­skich w Wiśni­czu. Rezy­den­cja Osso­liń­skie­go, do cza­sów powsta­nia Wer­sa­lu, była naj­więk­szą tego typu budow­lą w Euro­pie. Pra­ce, któ­ry­mi kie­ro­wał szwaj­car­ski archi­tekt, Waw­rzy­niec Senes, zakoń­czy­ły się praw­do­po­dob­nie w 1644 roku. Warow­nia swą nazwę wzię­ła od emble­ma­tów umiesz­czo­nych na bra­mie wjaz­do­wej — Topo­ru, her­bu rodzi­ny Osso­liń­skich oraz krzy­ża, któ­ry był sym­bo­lem kontr­re­for­ma­cji (Krzysz­tof Osso­liń­ski był jej zago­rza­łym zwo­len­ni­kiem). Nie­ste­ty, wła­ści­ciel nie nacie­szył się swo­ją pięk­ną rezy­den­cją zbyt dłu­go. W rok po jej wybu­do­wa­niu zmarł na febrę. Jed­nak­że przed swą śmier­cią Krzysz­tof poda­ro­wał ujaz­dow­skie wło­ści w pre­zen­cie ślub­nym swe­mu syno­wi, Krzysz­to­fo­wi Bal­dwi­no­wi. Jak wido­mo, histo­ria bywa prze­wrot­na i sta­ło się tak, że rów­nież i jemu się nie poszczę­ści­ło, bowiem zgi­nął w 1648 roku w bitwie prze­ciw­ko Tata­rom pod Zbo­ro­wem. W ten spo­sób rezy­den­cja tra­fi­ła w ręce męża bra­ta­ni­cy Krzysz­to­fa Osso­liń­skie­go, Samu­ela Jerze­go Kali­now­skie­go. Wte­dy też przy­by­li Szwe­dzi, któ­rym pod­da­no zamek bez wal­ki. Jak na nich przy­sta­ło, wywieź­li stam­tąd wszyst­ko co cen­ne, jed­nak w tym przy­pad­ku oszczę­dzi­li mury, pod któ­ry­mi byli wiel­kim wra­że­niem. Sam szwedz­ki król, Karol Gustaw, odwie­dził Ujazd, gdzie ocze­ki­wał na spo­tka­nie z księ­ciem Sied­mio­gro­du, Jerzym II Rako­czym. Kwa­ter­mistrz wojsk szwedz­kich, Eryk Dahl­berg, poku­sił się nawet o wyko­na­nie pla­nu rezydencji.

Po opusz­cze­niu Krzyż­to­po­ra przez Szwe­dów, dopie­ro w roku 1720 naj­mniej znisz­czo­ną część zamiesz­ka­ła rodzi­na Morsz­ty­nów, a następ­nie Paców. Michał Jan Pac poku­sił się nawet o odbu­do­wę połu­dnio­we­go skrzy­dła zam­ku. Udo­stęp­nił on część pomiesz­czeń kon­fe­de­ra­tom bar­skim, jed­nak­że po prze­gra­nej owe­go stron­nic­twa, wyru­szył do Fran­cji, opusz­cza­jąc ujaz­dow­skie mury, któ­re od tego cza­su popa­da­ły w coraz więk­szą ruinę. W następ­nych latach Krzyż­to­pór prze­cho­dził z rąk do rąk, jed­nak­że nigdy już nie był zamiesz­ki­wa­ny. Ostat­nią rodzi­ną, któ­ra posia­da­ła zna­czą­ce fun­du­sze, wystar­cza­ją­ce na odbu­do­wę zam­ku, byli Łem­pic­cy. Zde­cy­do­wa­li oni jed­nak o pozo­sta­wie­niu rezy­den­cji w takim sta­nie, jakim jest, trak­tu­jąc ją jako roman­tycz­ną ruinę. Obec­nie owa uro­kli­wa ruina zosta­ła zabez­pie­czo­na i udo­stęp­nio­na do zwie­dza­nia. Myślę, że zde­cy­do­wa­nie jest tam co oglą­dać i może to być fascy­nu­ją­ca wyprawa.

Twier­dza ma kształt pię­cio­bo­ku inspi­ro­wa­ne­go wło­ską rezy­den­cją Capra­ro­la, któ­rą Krzysz­tof Osso­liń­ski odwie­dził pod­czas swej podró­ży do Rzy­mu. Krzyż­to­pór roz­pla­no­wa­ny został na wzgó­rzu, posia­da dwa dzie­dziń­ce, jeden w kształ­cie tra­pe­zu, nato­miast dru­gi o elip­tycz­nym obry­sie, oto­czo­ny zabu­do­wa­nia­mi zam­ko­wy­mi. Podob­no Pan Osso­liń­ski był fanem astro­lo­gii i sym­bo­li­ki, stąd też zało­że­nie mia­ło posia­dać 4 basz­ty, 12 sal, 52 kom­na­ty i 365 okien, co kolej­no odpo­wia­dać mia­ło porom roku, mie­sią­com, tygo­dniom i dniom miesz­czą­cym się w roku. Na pół­noc od zam­ku roz­cią­ga­ły się potęż­ne ogro­dy utrzy­ma­ne w sty­lu wło­skim i fran­cu­skim. Dziś nie­ste­ty nie ma już po nich śladu.

http://fotopolska.eu/282237,foto.html lata 1995-98
http://fotopolska.eu/282237,foto.html lata 1995–98
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/4/40/Dahlbergh_Krzyztopor.jpg
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/4/40/Dahlbergh_Krzyztopor.jpg
5832110888_4b96731cd1_b
https://www.flickr.com/photos/polandmfa/5832110888 fot. Mariusz Cieszewski
http://fotopolska.eu/414815,foto.html
http://fotopolska.eu/414815,foto.html
Krzyżtopór_Castle_8
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/6/63/Krzy%C5%BCtop%C3%B3r_Castle_8.jpg/640px-Krzy%C5%BCtop%C3%B3r_Castle_8.jpg fot. Łukasz Bakuła
https://www.flickr.com/photos/elizabeth-2012/8068657826 fot. Elizabeth
https://www.flickr.com/photos/elizabeth-2012/8068657826 fot. Elizabeth
https://www.flickr.com/photos/lodz_na_nowo/2355392949 fot. Mariusz Kucharczyk
https://www.flickr.com/photos/lodz_na_nowo/2355392949 fot. Mariusz Kucharczyk
https://www.flickr.com/photos/polandmfa/5831570745 fot. Mariusz Cieszewski
https://www.flickr.com/photos/polandmfa/5831570745 fot. Mariusz Cieszewski
https://www.flickr.com/photos/burczybas/9611331968 fot. Jeremiasz Dx
https://www.flickr.com/photos/burczybas/9611331968 fot. Jere­miasz Dx
http://fotopolska.eu/127720,foto.html
http://fotopolska.eu/127720,foto.html
http://fotopolska.eu/414842,foto.html
http://fotopolska.eu/414842,foto.html
https://www.flickr.com/photos/lodz_na_nowo/2355386915 fot. Mariusz Kucharczyk
https://www.flickr.com/photos/lodz_na_nowo/2355386915 fot. Mariusz Kucharczyk
http://fotopolska.eu/19173,foto.html lata 1950-70
http://fotopolska.eu/19173,foto.html lata 1950–70

Naj­wspa­nial­sze jest według mnie to, iż w miej­scu tym zacho­wa­ło się 90% ory­gi­nal­nych murów (nie­ste­ty ze skle­pień pozo­sta­ło jedy­nie 10%), a tak­że fakt, że cho­ciaż jest to ruina, jej pier­wot­ny kształt jest cią­gle bar­dzo czy­tel­ny, co jest widocz­ne zwłasz­cza ze zdjęć z lotu pta­ka. Z cie­ka­wo­stek — budo­wa tego potęż­ne­go kom­plek­su pochło­nę­ła 30 milio­nów zło­tych, 200 tysię­cy cegieł, 30 tysię­cy dachó­wek i ogrom­ne licz­by innych mate­ria­łów, któ­rych nie będę już przy­ta­czać, a moż­na je zna­leźć tutaj albo tutaj. Zwłasz­cza pole­cam dru­gą stro­nę, któ­rą posił­ko­wa­łam się nie­co przy two­rze­niu tego wpi­su. Jest napraw­dę super! Ponad­to sala jadal­na miesz­czą­ca się w ośmio­bocz­nej wie­ży mia­ła podob­no strop wyko­na­ny ze szkła, przez któ­ry było widać akwa­rium z egzo­tycz­ny­mi ryb­ka­mi. Bar­dzo pole­cam zoba­cze­nie gale­rii na Flic­krze, bo jest eks­tra i aż chcia­ła­bym wrzu­cić tu 90% zdjęć stam­tąd, cze­go nie prze­żył­by mój blog.

Na YT zna­la­złam bar­dzo przy­zwo­itą wizu­ali­za­cję. Co praw­da bez wnętrz, ale pole­cam obej­rzeć, bowiem cięż­ko nam, patrząc na ruiny, wyobra­zić sobie jak mniej wię­cej mógł wyglą­dać dany budy­nek w cza­sach swej świet­no­ści, a takie mate­ria­ły są w tym bar­dzo pomocne :)

PS. KTO CHCE MNIE ZABRAĆ TAM NA WYCIECZKĘ? :>