Pokazuje: 11 - 20 of 20 WYNIKÓW
rzeźba

Butelka

Halo! Daw­no mnie tu nie było ze wzglę­du na moje potwor­ne leni­stwo… Jed­nak­że ostat­nio dużo dumam nad sztu­ką XX wie­ku, któ­rej przez całe swo­je życie mówi­łam sta­now­cze ‘niet’. Dalej nie zachwy­ca ona moje­go śre­dnio­wiecz­ne­go ser­ca, jed­nak jest pew­na rzeź­ba, któ­ra podo­ba mi się mniej wię­cej od cza­sów liceum (czy­li wte­dy, kie­dy ją pozna­łam, hoho). Jej … 

rzeźba

Groby

Dziś był pięk­ny i cie­pły (co ostat­nio nie zda­rza się zbyt czę­sto), jesien­ny dzień i posta­no­wi­łam to wyko­rzy­stać. Wybra­łam się na Cmen­tarz Rako­wic­ki. Po krą­że­niu dooko­ła, w koń­cu uda­ło mi się prze­drzeć przez wiel­kie mury cmen­tar­ne i mogłam się roz­ko­szo­wać prze­pięk­ny­mi for­ma­mi nagrob­ków, a tak­że wspa­nia­ły­mi rzeź­ba­mi. Wstyd przy­znać, że miesz­ka­jąc w Kra­ko­wie trze­ci rok, … 

rzeźba

Lilla i Alfred

Pro­wa­dzę sobie dzien­ni­czek w notat­ni­ku, gdzie zapi­su­je każ­dą rzecz, o któ­rej napi­szę posta. W kra­jach domi­nu­je zde­cy­do­wa­nie Pol­ska, nato­miast jeśli cho­dzi o dzie­dzi­nę sztuk, przo­du­je archi­tek­tu­ra. Dziś będzie zatem tro­chę mono­te­ma­tycz­nie, bo znów o zabyt­ku pol­skim. Ale o rzeź­bie dotych­czas nie było zno­wuż tak wie­le. Zatem, po tym krót­kim, nie­wie­le wno­szą­cym wstę­pie, prze­no­si­my się do Krakowa, … 

rzeźba

Love, love, love

Dziś będzie o rzeź­bie, któ­ra była moją ulu­bio­ną jako chy­ba jed­na z pierw­szych (a u mnie gusta się zmie­nia­ją bar­dzo czę­sto :)). Nim pozna­łam Ber­ni­nie­go i innych mistrzów, zachwy­ci­ło mnie to dzie­ło Anto­nio Cano­vy, zaty­tu­owa­ne Amor i Psy­che. Ci wszy­scy, któ­rzy czy­ta­li Ludzi Bez­dom­nych Żerom­skie­go, być może koja­rzą je m.in. z począt­ku tej powie­ści, gdy mło­dy doktor … 

rzeźba

Złoci ludzie

Zro­bi­łam nie­wiel­ki ran­king o czym pisze i wyszło, że przo­du­ją tutaj dwie kate­go­rie: archi­tek­tu­ra i malar­stwo. Rzeź­ba trosz­kę odsta­je, nie wspo­mi­na­jąc już o innych dzie­dzi­nach. Wypi­sa­łam też kra­je, o któ­rych wspo­mi­na­łam i zauwa­ży­łam, że Egipt poja­wił się tyl­ko jeden raz. Grze­biąc w szcząt­kach mojej wie­dzy o sta­ro­żyt­no­ści oraz zdję­ciach na dys­ku przy­po­mnia­ło mi się coś … 

rzeźba

Geniusz!

Wczo­raj prze­ży­łam po raz pierw­szy auten­tycz­ny zachwyt nad czymś baro­ko­we­go pocho­dze­nia. Nie prze­pa­dam szcze­gól­nie za tym okre­sem, ale Ber­ni­ni roz­wa­lił mnie na łopat­ki. Chcia­łam napi­sać kil­ka słów o wybit­nej rzeź­bie zwa­nej Porwa­nie Pro­zer­pi­ny lub też po pro­stu Pro­zer­pi­na i Plu­ton. Mie­rzy ona bez coko­łu 225 cm i wyko­na­na jest w cało­ści z mar­mu­ru. Ber­ni­ni wyko­nał ją … 

Architektura rzeźba Sakralna

Dzieło nieukończone

Dziś nie­ty­po­wo, bo jak wska­zu­je tytuł, będzie o budow­li, któ­ra cią­gle jesz­cze powsta­je i to nie­prze­rwa­nie od koń­ca XIX wie­ku. Cho­dzi oczy­wi­ście o prze­pięk­ną świą­ty­nie Sagra­da Fami­lia, archi­tek­to­nicz­ną damę Bar­ce­lo­ny. Mia­łam wiel­kie szczę­ście w życiu widzieć ją na wła­sne oczy, ale nie­ste­ty tyl­ko z zewnątrz. By odwie­dzić wnę­trze trze­ba kupić bilet, a kolej­ki są gigantyczne. … 

rzeźba

Złote drzwi

Jako, że lubię pięk­ne rze­czy oraz rze­czy zło­te, tego dzie­ła zabrak­nąć tu nie mogło. Dla­cze­go? Bowiem łączy w sobie obie te cechy. Nie jestem szcze­gól­ną entu­zjast­ką rene­san­so­we­go malar­stwa, ale fak­tem jest, iż rzeź­ba mnie zachwy­ca, cze­go dałam już upust w nie­daw­nym wpi­sie o majo­li­kach flo­renc­kiej rodzi­ny del­la Rob­bia. Dzie­ło będą­ce boha­te­rem dzi­siej­szej not­ki rów­nież wyszło … 

rzeźba

Terakotowe Włochy

Jako, że zawsze mia­łam sła­bość do kolor­ków i cera­mi­ki (cho­ciaż wybra­łam inny pro­fil w liceum pla­stycz­nym) ten wpis posta­no­wi­łam poświę­cić wła­śnie temu tema­to­wi. W XV i XVI wie­ku  w pięk­nej i sło­necz­nej Flo­ren­cji dzia­łał warsz­tat cera­micz­ny rodzi­ny del­la Rob­bia, któ­ry spe­cja­li­zo­wał się głów­nie w wytwa­rza­niu szkli­wio­nych pła­sko­rzeźb z tera­ko­ty. Uro­da tych­że dzieł była prze­cud­na, a … 

rzeźba

Gislebertus

Jak w tytu­le, Gisle­ber­tus to rzeź­biarz, któ­ry żył i two­rzył w XII stu­le­ciu we Fran­cji. Wybra­łam jego oso­bę, a w zasa­dzie kon­kret­ną reali­za­cję — zachod­ni tym­pa­non kate­dry w Autun — gdyż jest to dzie­ło, któ­re przez ten rok nie­ja­ko mnie ‘prze­śla­du­je’. Na począt­ku tro­chę narze­ka­łam, cho­ciaż sama doko­na­łam tego wybo­ru (piszę o tym nie­wiel­ką pracę), …