Halo! Daw­no mnie tu nie było ze wzglę­du na moje potwor­ne leni­stwo… Jed­nak­że ostat­nio dużo dumam nad sztu­ką XX wie­ku, któ­rej przez całe swo­je życie mówi­łam sta­now­cze ‘niet’. Dalej nie zachwy­ca ona moje­go śre­dnio­wiecz­ne­go ser­ca, jed­nak jest pew­na rzeź­ba, któ­ra podo­ba mi się mniej wię­cej od cza­sów liceum (czy­li wte­dy, kie­dy ją pozna­łam, hoho). Jej twór­ca nale­żał do sza­lo­ne­go ugru­po­wa­nia, pierw­sze­go z tzw. Awan­gar­dy. Futu­ry­sta Umber­to Boc­cio­ni — bo o nim tutaj będzie mowa — żył i two­rzył na począt­ku XX wie­ku i nie nażył się spe­cjal­nie dłu­go, gdyż zgi­nął pod­czas I . Był jed­nym z wybit­niej­szych przed­sta­wi­cie­li tego nur­tu.  W 1912 roku stwo­rzył mani­fest rzeź­by futurystycznej.

Wia­do­mo, że futu­ry­stów fascy­no­wał ruch i nowe na te cza­sy środ­ki loko­mo­cji, jed­nak­że ta rzeź­ba nie­wie­le wspól­ne­go ma z tymi dwo­ma rze­cza­mi. Jest to bowiem nic inne­go jak Roz­kład butel­ki w prze­strze­ni.

http://www.bc.edu/bc_org/avp/cas/fnart/art/20th/sculpture/boccioni01.jpg
http://www.arthistory.upenn.edu/spr01/282/w4c3i18.jpg

Dzie­ło to, jak i spo­ra część twór­czo­ści Boc­cio­nie­go — zarów­no malar­ska jak i rzeź­biar­ska, znaj­du­je się w Metro­po­li­tan Museum of Art w Nowym Jorku.

Chcia­łam też wspo­mnieć jako cie­ka­wost­kę, iż Filip­po Tom­ma­so Mar­ti­net­ti, teo­re­tyk i twór­ca Mani­fe­stu futu­ry­zmu chciał palić muzea, twier­dząc, że to cmen­ta­rzy­ska sztu­ki. Biblio­te­ki też chciał zniszczyć.